rozumiem, że wystarczy sprawdzic czy jest Bosch czy Valeo i zmienic silnik. Czy może byc zamiennik lub używka?
[ Dodano: 2013-02-21, 16:41 ]
kmtaxi pisze:bartosh pisze:wentylator czasami piszczy
Świadczy to o blokowaniu się silnika wentylatora (oś silnika, lub szczotki na komutatorze).
Nie ma co gdybać tylko wymienić sam silnik wentylatora. Powinno wystarczyć.
Hmmm i cóż powiem - otóż szczotki wymienione - stare już wycierały kumutator - poczyszczone nasmarowane i jaki efekt....???? ano wydaje mi sie że jeszcze gorszy posłuchajcie sami...
http://www.youtube.com/watch?v=ToUWGAriLBU
http://www.youtube.com/watch?v=8oekDCrpCM4
co więcej teraz praktycznie dmuchawa nie reaguje na ustawienia ze sterownika klimatronic.
Co prawda pan elektryk za wymianę szczotek etc. policzył sobie jedyne 30zł
ale zdiagnozował, że musi to byc regulator JEŻ gdyz wiatrak podłączony do zasilania śmiga aż miło. Dodał tez żeby przyjechał jeszcze jutro gdyz moja dmuchawa jest podpięta do 3 czujników temp. - na zewnątrz, wewnątrz i jeszcze gdzieś? i może to któryś z czujników padł i w związku z tym wiatrak wariuje. Mnie zaś niepokoi ten szmer z wiatraka bo zastanawiam się czy do wymiany szczotek nie trzeba było zdjąć wiatraka z osi a to po ponownym nałożeniu nie musi juz byc dobrze wyważone i może stąd te skrzypienie. Już sam nie wiem. Ręce opadają. na jutro jadę do gościa podmienić JEŻA końcówka nr 15 51 (używka za 200-250 zł)i zobaczymy. mam nadzieję że będzie ok. Jak myślicie?
[ Dodano: 2013-02-21, 16:44 ]
noc, byłbym zapomniał - kostki elektryk orzekł że najprawdopodobniej od alarmu. Auto kupione w salonie w Białymstoku w 2001 roku i nie wiem czy była wogóle taka opcja z fabrycznym alarmem? Wszystkie które widziałem z zachodu nie miały fabrycznego alarmu zatem i ten pewnie był domontowany. W każdym razie działa z kluczyka rybki po zamknięciu bez innego pilota. Szczotki tez wymienione wiec nie wiem spale się czy nie
?
[ Dodano: 2013-02-23, 13:21 ]
noc, Ciebie trzeba naprawdę uważnie słuchac
omal nie spłonąłem. Otóż pojechałem do sklepu z częściami i włożyłem jeża używkę tak dla sprawdzenia. Co prawda miał końcówkę nr 1651 i był Valeo a nie BEHR. Różnił sie wyglądem i mocowaniem ale wtyczki wszystkie miał tak samo. Okazało sie że wszystko śmiga jak należy. Lekkie szmerki w wentylatorze ale wg. elektryka nowe szczotki musza "dojśc" do wyrobionego z lekka kumutatora. Po sprawdzeniu wlożyłem swojego jeżyka - tzn. wpiąłem wtyczki i puściłem go luzem na gumowa wycieraczkę. Pomyślałem przeciez kupuje nowego więc po co będe dwa razy wkręcał. Zajechałem po drodza zatankować i po wyłączenia silnika i wyjęciu kluczyka dmuchawa działa nadal pomimo wyłączenia OFF na panelu klimy. Nic to myśle sobie regulator zepsuł się na maxa. Wyjeżdżam ze stacji i w trakcie jazdy na krzyżowce patrze sobie a z regulatora dym popierdziela na maxa
. Zatrzymałem sie na środku zgasiłem silnik i poparzyłem sobie dłonie - masakra. Odpiąłem jeża i dojechałem do domu. Po przyjechaniu pod domem pomyślałem sobie, że popełniłem dzicinnie prosty bład który mógł kosztować co najmniej moje zdrowie. Otóż jeżyk jest niczym innym tylko radiatorem z aluminium i przy ograniczeniu obrotów dmuchawy nagrzewa się. Zamontowany pod wentylatorem jest chłodzony!!! a kiedy puścilem go luzem na wycieraczkę nagrzał sie do tego stopnia że zaczęła sie topic masa żywiczna pod nim. Cholera człowiek cały czas uczy sie na błędach. Ciekawe tylko czy teraz kiedy kupie nowego jeża nie okaże sie że cos innego zepsułem przez to swoje grzebanie. Dzieki wielkie wszytskim i pozdrawiam