[W - 124] 300 D '91

Problemy dotyczące pozostałych Mercedesów W211, W124, W220, W140, W202 itd.

Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210

JazzyMerc
Posty: 69
Rejestracja: 2 gru 2010, o 22:23
Lokalizacja: Poznań

[W - 124] 300 D '91

Post autor: JazzyMerc »

Witam,
Jazda po polskich cudownych drogach zaczyna znów szkodzić mojej Gwieździe. Niesprawne nivo i asd zrobię w przypływie gotówki. Natomiast ostatnio zaczynam słyszeć skrzypienie przy prawym przednim kole, na nierównościach, przy hamowaniu. Nie zawsze i nie cały czas, ale zawsze po jakimś czasie od rozpoczęcia jazdy. Na postoju, przy wysiadaniu słyszę to skrzypienie (moje 100 kg żywej wagi czyni różnicę :-D). Podnosiłem lekko auto za prawy błotnik i skrzypiało, z lewej strony nie. Czy Waszym zdaniem wymaga to pilnej interwencji (wahacz, sprężyna, amortyzator, coś innego?)
Pytam, bo nie chcę narobić zbytnich szkód, a nie mogę teraz zostawić auta w warsztacie.
Z góry dzięki za podpowiedzi.
Awatar użytkownika
noc
Ekspert
Posty: 8221
Rejestracja: 1 lis 2008, o 19:53
Lokalizacja: Warszawa Pochwały zagubione 500+

Post autor: noc »

Najczęściej to sworzeń.Tydzień mu nie zaszkodzi, chyba że robisz tygodniowo 10tys.km.
Śniłem o królewnach i mam cudowną żonę,
śliczną córkę i piękną Mercedes
małą czarną W168 1,6

Niemal pół wieku naprawiam MB
13 certyfikatów MB Stuttgart
Warsztat W-wa Ursus (22) 6626890

Znajdziecie mnie tam gdzie MB.
Awatar użytkownika
stanleym210
Posty: 1887
Rejestracja: 14 wrz 2010, o 16:22
Lokalizacja: siedlce, mazowieckie

Post autor: stanleym210 »

Jeżeli to sworzeń tak jak pisze noc to doraźnie możesz w harmonijkę sworznia strzykawka wlać trochę ropy.Skrzypienie ustanie, ale sworzeń w miarę pilnie trzeba wymienić bowiem w modelu W124 sworznie często się "rozpinają" i kładzie się koło w dosłownym słowa znaczeniu.
Mercedes W210 ELEGANCE,
poj. 3,2 Pb + lpg,
wersja z USA
duży wypas, 1999 r.
Mercedesami jeżdżę od 1995 r
Paszczak Junior
Posty: 132
Rejestracja: 31 maja 2010, o 20:56
Lokalizacja: Czermna (KTA)

Post autor: Paszczak Junior »

stanleym210 pisze: w modelu W124 sworznie często się "rozpinają" i kładzie się koło w dosłownym słowa znaczeniu.
To prawda, sam byłem świadkiem jak kolesiowi w 190 koło się położyło, na szczęście było to przy minimalnej prędkości i nic nikomu sie nie stało. Tak więc nie lekceważ tego skrzypienia i szybko wymień sworznie :!:
S124 200TE metallic blue-black SPRZEDANY :(
golf3 1.6 lpg
W211 E220cdi brata;)
C220cdi 125KM-obecnie
Awatar użytkownika
stanleym210
Posty: 1887
Rejestracja: 14 wrz 2010, o 16:22
Lokalizacja: siedlce, mazowieckie

Post autor: stanleym210 »

Paszczak Junior pisze:
stanleym210 pisze: w modelu W124 sworznie często się "rozpinają" i kładzie się koło w dosłownym słowa znaczeniu.
To prawda, sam byłem świadkiem jak kolesiowi w 190 koło się położyło
To prawda, model 201 cierpi na tą samą przypadłość. sam byłem świadkiem kilku takich położeń się koła w 124 i 201.
Mercedes W210 ELEGANCE,
poj. 3,2 Pb + lpg,
wersja z USA
duży wypas, 1999 r.
Mercedesami jeżdżę od 1995 r
Awatar użytkownika
danloop
Posty: 661
Rejestracja: 29 mar 2010, o 18:23
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: danloop »

cierpi? po prostu trzeba wymieniac na czas a nie czekać az sie rozypie ;)
E290 - od święta, na codzień -> BJ
WDB2100171A800044
Awatar użytkownika
tonidriver
Posty: 9114
Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: tonidriver »

danloop pisze:cierpi? po prostu trzeba wymieniac na czas a nie czekać az sie rozypie ;)
Koledze chodzi o to,że koło się położy bo sworzeń ma tendencję rozpadową :mrgreen:
Awatar użytkownika
stanleym210
Posty: 1887
Rejestracja: 14 wrz 2010, o 16:22
Lokalizacja: siedlce, mazowieckie

Post autor: stanleym210 »

tonidriver pisze:Koledze chodzi o to,że koło się położy bo sworzeń ma tendencję rozpadową :mrgreen:
zazwyczaj rozpadanie następuje przez to wcięcie jak na fotce.
Załączniki
sworzeń 124...JPG
Mercedes W210 ELEGANCE,
poj. 3,2 Pb + lpg,
wersja z USA
duży wypas, 1999 r.
Mercedesami jeżdżę od 1995 r
Awatar użytkownika
Milosh
Posty: 352
Rejestracja: 12 kwie 2010, o 14:04
Lokalizacja: Będzin

Post autor: Milosh »

Skrzypiacy sworzen to znak ze juz czas na niego. Wiadomo, ze sie w pare dni nie rozkraczy na amen ale jak sie to uslyszy to trzeba tej sprawie nadac wysoki priorytet.

Mi zaczal skrzypiec w niemczech (jeszcze jak mialem 124). Z dusza na ramieniu wracalem (choc na trasie robi sie minimalne skrety kierownica i zawieszenie prawie nie pracuje na niemieckich autobahn'ach).

Kupilem sobie w niem. aptece strzykawke z igla i aplikowalem sobie tam oliwe silnikowa. Przestawal skrzypiec na ok. 300km przebiegu.

Po dojechaniu do warsztatu powiedzialem o co kaman. (ten warszta jest dosc znany na slasku - bo faceciki wiedza, za co biora kase).

Gosc powiedzial mi, ze jak skrzypi sworzen to NIE APLIKOWAC ZADNYCH SMAROWIDEL poniewaz fakt sworzen sie wyciszy ale latwiej moze wyskoczyc, niz mialby to zrobic na sucho.

To tak jak malemu dziecku latwiej zaaplikowac w dupsko czopek jak sie zwilzy oliwka (i tak wlezie - chocby sie dzidzius nie wiadomo jak spinal), niz zrobic to bez zadnych zwilzaczy. Tak wiec pomny slow tego mega magika od zawieszen zaryzykujee rade, ze nie smarowac, nie wstrzykiwac zadnych siuwaksow, a od razu wymienic.

Do czasu wymiany uwazaj na to kolko, nie rob pelnych skretow i uwaznie zjezdzaj z wysokich kraweznikow (wtedy jest duze ryzyko ze sie rozsypie). Sworzen to koszt ok 60zl.
Z tego co pamietam to wg. zalecen warsztatu powinno sie zrobic geometrie po zmianie sworznia wiec moze lepiej zaplanowac wieksza gotowe. Jechac na diagnostyke, wymienic 2 sworznie i inne bolace miejsca, a potem zrobic geometrie.
BMW E39 520i 1997
W123 240D 1981
W210 E290 Manual
WDB2100171A264474
JazzyMerc
Posty: 69
Rejestracja: 2 gru 2010, o 22:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: JazzyMerc »

Witojcie,
Dzięki za rady i ostrzeżenie, auto już czeka na naprawę i nie będzie jeździło, aż nie będzie zrobione.
Marzy mi się jeszcze zrobienie NIVO i ASD na perfekt, ale to będzie kosztowało...
Pamiętam, że kiedyś ktoś na forum pytał, czy można wywalić gruchy i wstawić zwykłe amortyzatory? Wiem, to zakrawa na barbarzyństwo, ale to ustrojstwo jest chyba zbyt czułe na polskie drogi... W moim przypadku raz wymieniali mi gruchy + przewody, potem okazało się, że gdzie indziej przewody poszły, płynu nie ma w zbiorniku i tak już jeżdżę czas jakiś...
Jak myślicie, warto jeszcze raz się pobawić i zrobić NIVO na perfekt?
Awatar użytkownika
stanleym210
Posty: 1887
Rejestracja: 14 wrz 2010, o 16:22
Lokalizacja: siedlce, mazowieckie

Post autor: stanleym210 »

JazzyMerc pisze:warto jeszcze raz się pobawić i zrobić NIVO na perfekt?
Myślę ,że warto bo to jest naprawdę dobra rzecz.
jeżeli pytasz o podmianę niwo na zwykle amorki to o ile dobrze pamiętam nie będą pasować dolne mocowania w wahaczach.
Mercedes W210 ELEGANCE,
poj. 3,2 Pb + lpg,
wersja z USA
duży wypas, 1999 r.
Mercedesami jeżdżę od 1995 r
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości