Witam Wszystkich:)

Od kilku dni mam problem z hamulcami z rana. Po uruchomieniu auta po nocy przez kilka depnięć pedału hamulca, hamulce są bardzo słabe...tak jakby nie było wspomagania. Po kilkukrotnym depnięciu wszystko wraca do normy. Pierwszy raz jak miałem taki przypadek mało co nie wjechałem sąsiadowi w tyłek... także sprawa niebezpieczna.
Pedał zachowuje się normalnie - nie zapada się do podłogi.
Płyn jest od 3 dni kontrolowany codziennie - nie ubywa go.
Nie zauważyłem z góry żadnych wycieków - na kanale jeszcze nie byłem.
Po odstaniu auta 8 godzin (jak jestem w pracy) po odpaleniu nie ma żadnego problemu z hamulcami. Problem jest tylko po nocy, czyli dłuższym odstaniu auta.
Nie zapalają się żadne kontrolki - sprawdzałem kody błędów przez "wyświetlacz klimy" - nic nie ma.
Ostatni raz przy hamulcach grzebałem 3 miesiące temu (wymiana tarcz i klocków tył i przód).

Może wiecie w czym szukać przyczyny lub od czego na szybko można zacząć? Przyda się sprawdzenie hamulców na stacji diagnostycznej?

tak jakby nie było wspomagania

może tu należy szukać przyczyny

a ten płyn to przypadkiem juz nie sama woda, która przymarza w przewodach? Był kiedyś wymieniany?

na początek proponuję wymianę na nowy jeżeli nie był wymieniany za Twojego posiadania......

podepnę się pod temat teraz jak śnieg leży na ulicy, podwórku itd. po nocy jak siądę do auta, podjeżdżam do przodu i nacisnę hamulec to przednie koła się blokują ale tylne się jeszcze pomału kręcą ciągnąc auto do przodu (tak jak by z tyłu hamulce nie trzymały) jak wcisnę kilka razy pedał hamulca wszystko jest ok.naciskam hamulec i auto stoi nic nie ciągnie do przodu.

Dafit558, wyglada na to jakby sie zapowietrzyly.

też mi to przyszło do głowy ale póki nie będę miał większej pewności nie chce ruszać tych odpowietrzników bo mam z kilkoma nie miłe wspomnienia ( przynajmniej w innych autach - ukręciły się )

Daj to komuś do odpowietrzenia, 20zł od koła weźmie, wystarczy mieć prostej konstrukcji maszynkę i kilka razy zrobić to samemu.