Ściąganie przy hamowaniu

Klosiak · Post autor: **Klosiak** » 11 lis 2009, o 12:34

bartpol1 pisze:a z tymi hamulcami zrobiles porzadek ? jazmo przesówa sie ? czy tylko klocek od strony cylinderka dociska tarczę ? tak jak ma , a ten od strony jazma leci w druta !
wymien klocki , jesli tarcze są stare to i je wymien , przeczysc całe hamulce i musi byc dobrze . skoro zawiecha oki.
jak chcesz pooszczedzac , a klocki masz w miare nowe , wyjmij je i pzreczysc papierem sciernym i zamontuj ponownie .

Z hamulcami tak. Byly rozbierane i ogladane. Wszystko sie przesuwa jak trzeba. Pozatym robilem pomiary na stacji i hamuja rowno. Z przodu praktycznie oba biora tak samo a na tyle jest chyba 8% roznicy co jest w normie. No nic. Moze na nastepnym przegladzie wymienie tarcze i klocki tak jak radzisz.

Post autor: **noc** » 11 lis 2009, o 12:43

Problem więc tkwi w tylnych hamulcach, drążkach kierowniczych, mocowaniu maglownicy, zerwanym silentblocku wahacza. Weź porządnego mechanika, w 10 minut znajdzie problem.

bartpol1 · Post autor: **bartpol1** » 11 lis 2009, o 13:20

to nie ma co wymieniac jak klocków tak tarcz skoro roznica w sile hamowania jest tak mała .Odpuscił bym tył samochodu , ale to ja :mrgreen: zas zajoł bym sie przodem . PAMIETAM jak mialem problem z stukiem w zawieszeniu w lagunie 2 na szarpakach oki , mechanik jeden z drugim , ze wszystko oki , profilaktycznie wymienilem gumy stabilizatora - nic to ! daej coś waliło mimo, ze kazałem sprawdzic ułozyskowania kolumny mcpherson mechanicy upierali sie , ze to nie to i ze sprawdzili i ze jest oki - dopiero jak sie wkurwilem i kazałem przy mnie sciagac amor to wyszło , ze mam kolejny raz racje ! ułozyskowania nie istniały (gumy) aż dziw , ze stuk ów był taki malucienki i to nie zawsze !
wiec uwazac trzeba na mechaników ....
8% roznicy na tyle to tyle co nic , oby wszystkie taką roznice auta miały .
coś powoduje, ze jak obciazone jest koło podczas hamowania to cofa sie zawiecha lekko do tyłu powodujac zle ustawienie koła co zas skutkuje uciekaniem samochodu w te stroną , np. w foradach typowe jak wywalone sa sielentbloki na wachaczu , hamujesz lekko ...nic sie nie dzieje , nacisniej mocniej ..masz szarpniecie w strone gdzie wywaloną są owe sielentbloki .

Klosiak · Post autor: **Klosiak** » 11 lis 2009, o 14:09

noc pisze:Weź porządnego mechanika, w 10 minut znajdzie problem.

To moze sie wybiore kiedys do Pana, zeby obejrzec to zawieszenie? :-)

Dzieki za podpowiedzi :-) Mialem nadzieje ze te regeneracja magla i wymiana zuzytych elementow w zawieszeniu pomoze ale jak widac problem dalej istnieje...

bartpol1 · Post autor: **bartpol1** » 11 lis 2009, o 14:34

ja mam jeszcze pytanie czy hamujac lekko dlugo caly czas ciagnie w lewo ? zwaz na jedno , na przegladzie na maszynie diagnosta stopniowo naciska na hamulec i obserwuje wykres na komputerze , a ja jesem ciekaw co mu pokaze maszyna w momencie naglego nacisniecia na hamulec w tej pierwszej chwili !!

Post autor: **noc** » 11 lis 2009, o 15:05

Nie może tak zrobić, rolki mogą wyrzucić auto ze stanowiska.Słyszałem o takim przypadku.

Klosiak · Post autor: **Klosiak** » 11 lis 2009, o 15:20

bartpol1 pisze:a mam jeszcze pytanie czy hamujac lekko dlugo caly czas ciagnie w lewo ?

Nie ciegnie. Ja o tym wiem co opisujesz. Jak lekko hamuje ciagle to samochod jedzie prosto jak mu bozia przykazala. Problem jest przy mocnym "awaryjnym" kopnieciu w pedal. Ja nawet zwracalem uwage na to mechanikowi ktory pojechal pojezdzic ze mna i sprawdzic o co mi chodzi. Jesli chodzi o ten problem to chyba faktycznie zmienie warsztat bo skoro ten nie moze sobie poradzic to moze inny da rade.

hammond24 · Post autor: **hammond24** » 11 lis 2009, o 16:05

Czy lewa sprężyna nie siedzi?Wystarczy parę mm i przesunięcie środka ciężkości przy gwałtownym hamowaniu.

Klosiak · Post autor: **Klosiak** » 11 lis 2009, o 16:13

hammond24 pisze:Czy lewa sprężyna nie siedzi?Wystarczy parę mm i przesunięcie środka ciężkości przy gwałtownym hamowaniu.

A to ciekawy trop. Bedzie trzeba sprawdzic. Mozliwe ze wyklepana sprezyna moze powodowac takie cyrki?

hammond24 · Post autor: **hammond24** » 11 lis 2009, o 19:25

Na pewno.Pomyśl,samochód jest przechylony o kilka milimetrów,czego na wizus nie widać,a jak jest sprężyna osłabiona to przy gwałtownym hamowaniu bardziej się uchyla.Efekt:przesunięcie ciężaru sam na lewą stronę.Miałem to kiedyś w passacie.Żeby się nie wbijać w nie potrzebne koszty poszukaj używki,podmień zobacz co się dzieje i w tedy podejmiesz decyzję o wymianie na nowe,albo nie.
Zastrzegam sobie prawo do błędnych wniosków,ponieważ jak sam rozumiesz w tym wypadku używam szklanej kuli.Powodzenia.

Klosiak · Post autor: **Klosiak** » 11 lis 2009, o 19:34

Wiesz co...poszedlem na dol i pomierzylem. Lewa strona samochodu (czyli ta w ktora ciagnie) stoi ~1cm nizej niz prawa. Dzieki za naprowadzenie na ten trop.

Oczywiscie jak juz sie kiedys uporam z tym problemem to napisze co bylo powodem dla potomnych :-P

Post autor: **noc** » 11 lis 2009, o 19:35

No i po sprężynie.Trzeba kupić obie.

jjankiello · Post autor: **jjankiello** » 11 lis 2009, o 20:46

Klosiak pisze:Lewa strona samochodu (czyli ta w ktora ciagnie) stoi ~1cm nizej niz prawa.

Możliwe jest tu pęknięcie pierwszego zwoju sprężyny u dołu (najczęściej tak jest, gdy sprężyna wciąż siedzi na miejscu) lub naderwanie kielicha sprężyny - to pospolita przypadłość w210. W przypadku kielicha koszt jest znacznie niższy, bo oryginał kielicha w ASO kosztuje 50-70pln + spawanko...
Sprężyna w oryginale to już jakieś 350pln/szt. Zamienników nie polecam, bo trafić podczas zakupu na właściwy jest bardzo trudno.

bartpol1 · Post autor: **bartpol1** » 11 lis 2009, o 20:50

nie sadze by wine ponosia sprezyna , czy sie myle czas pokaze , jak i kolega. Chyba ze mercedes to az tak inny samochód niz inne ! bowiem BMW daje rade i nic sie nie dzieje przy hamowaniu , Opel Omega tak samo , Laguna - tez i jeszcze bym pare wymienił , ale mercedesa nie mogę bo przypadku nie przerabialem takowego
Co do diagnosty - oczywiscie ze nagle i mcno nie moze nacisnac na hamulec , ale ja nie to mialem na mysli - umiejetnie jak to zrozbi i ze tak powiem z czuciem , maszyna pokaze które koło łapie wczesniej .

Hmmmm... jak na moją glowe to roznica w pochyleniu sie ewentualnego zawiechy z jednej z stron nie moze miec wpływu na to ,ze samochód hamujac sciaga
Bowiem w wypadku wiezienia osoby o ciezaze 145kg na siedzeniu pasazera , musialo by sie dziac to samo - a sie nie dzieje ! mam znajomego z taką wage :mrgreen: i wcale nie jest to jakis grubas :mrgreen: za to jest z ukrainy ! kawał chłopa a jaki rower ma i ile zachodu z nim było ?! sprowadzac musiał specjalne szprychy - ale też 2 metry wzrostu :mrgreen:

hammond24 · Post autor: **hammond24** » 11 lis 2009, o 22:32

O,K to posadź tą wielce letką osóbke na błotniku i wtedy zobaczysz czy nie ściąga.

Ściąganie przy hamowaniu

Kto jest online